Witaj na stronie!

Menu główne
:: Strona główna
:: Lokalizacja
:: O organizacji
:: Działalność
:: Ogłoszenia
:: Galeria foto
:: Plan imprez
:: Produkt turystyczny
:: Archiwalia

Menu dodatkowe
:: Biuro Obsługi Turystycznej
:: Informator Turystyczny
:: Bedeker Wschowski
:: Wschowscy Franciszkanie
:: Grupa partnerska
:: Szlaki i trasy
:: Przydatne linki
:: Kontakt

Współpraca
::
(7kB)



KSIĘGA GOŚCI
zobacz księgę gości
dopisz się do księgi

Jak chcesz, sprawdź statystykę- hasło: stat928
Archiwalia ...

Archiwum działalności...

<"UPRAWIANIE TURYSTYKI AKTYWNEJ W REGIONIE"

(5kB)





EURO PIKNIK


III ZLOT TURYSTYCZNY
"MAJÓWKA W SŁAWIE"

    Trzeci Zlot Turystyczny "MAJÓWKA W SŁAWIE" pod tytułem WIOSENNY PIKNIK 2006, zaplanowany został jako kontynuacja poprzednich Zlotów Turystycznych "MAJÓWKA W LGINIU" i "MAJÓWKA W ZABORÓWCU". Tym razem jako miejsce docelowe, czyli metę zlotu wybrano Camping OSiR-u w Sławie.
     Jak zwykle głównym celem, który przyświecał naszemu przedsięwzięciu była popularyzacja turystyki rowerowej i konnej jako form aktywnego wypoczynku, bliski kontakt uczestników imprezy przyrodą i krajobrazem oraz doskonalenie umiejętności poruszania się w trudnym terenie.
     Cała impreza turystyczna odbywała się pod ogólnym hasłem "RUSZ SIĘ CZŁOWIEKU, BO ZARDZEWIEJESZ".

     Pierwotnie regulamin III-go Zlotu Turystycznego przewidywał przeprowadzenie rajdów rowerowego i konnego na dwóch wybranych trasach.
1). Wschowa -Tylewice - Łysiny - Pszczółkowo - Wygnańczyce - Nowe Strącze - Przylesie - Przybyszów - Sława długość około 32 km
2). Wschowa - Buczyna - Lgiń - Nowe Strącze - Przylesie - Przybyszów - Sława długości około 28 km

     Ostatecznie w sobotę 27 maja 2006 r., na zbiórce przy Supermarkecie "INTERMARCHE" stawiło się czterdziestu kolarzy a następnie dołączyło do nas pięciu jeźdźców na koniach ze "Stajni pod Podkową" Pana Czesława Poprawskiego ze Wschowie.
     Po krótkiej odprawie ustalono, że wszyscy jedziemy jedna trasą, podzieleni na dwie kolumny. Punktualnie o godzinie 9:45 wyruszyliśmy na trasę, która wiodła przez Tylewice, Łysiny, Pszczółkowo, Wygnańczyce, Nowe Strącze, Przylesie, Przybyszów do Sławy. Początkowo wszyscy jechaliśmy doga polną ze Wschowy do Tylewic, by następnie przejechać nie długi odcinek szosą do Łysin.
     Po przejechaniu około 8 km zatrzymaliśmy się na krótki odpoczynek w centrum wsi Łysiny. Konni rajdowicze poruszali się tylko wyłącznie drogami polnymi i leśnymi. Nasi rowerzyści z Łysin drogami polnymi oraz leśnymi duktami dotarli do położonego uroczo, pomiędzy wzgórzami Pszczółkowa.
     Przy wjeździe do Pszczółkowa, wszystkich nas zaskoczył piękny widok malowniczo położonej dolinki ze stawami i otoczonej lasem. Następnie z Pszczółkowa, przez Wygnańczyce dojechaliśmy drogą asfaltową a potem leśnym gościńcem do Jeziora Dębie, gdzie na krótko każdy zamoczył nogi we wodzie.
     Następnie objechaliśmy w kierunku północnym Jezioro Dąbie i piaszczystą drogą dojechaliśmy do wsi Nowe Strącze. Na przystanku autobusowym w Nowym Strączu zatrzymaliśmy się na dłuższy postój, ponieważ większość odczuwała lekkie zmęczenie i "nasze" żywe konie domagały się także odpoczynku.
     Tu na postoju trzy Panie rowerzystki wykorzystały "skrzętnie" przerwę by móc uczyć się jazdy konno z pomocą dziarskich jeźdźców. Z Nowego Strącza już prosto drogą pomiędzy polami dojechaliśmy do rynku w Sławie.
     Nie zatrzymując się na rynku z uwagi na obowiązujące nas ramy czasowe pojechaliśmy w kierunku Campingu OSiR w Sławie, który stanowił kres naszej rowerowej wędrówki.
     Na metę dotarliśmy po ponad czterech godzinach jazdy oraz przejechaniu odległości wynoszącej 35 km. Na mecie podjęto nas gorącą grochówką i kiełbaskami z grilla. Na miejscu już czekały na nas dwie urocze Panie z Ciosańca, które dotarły na metę własną trasa.
     Po posiłku przeprowadzono mini konkurs dla młodych i starszych tzw. "jazda rowerem na żółwia". W konkursie wzięło udział pięciu rowerzystów. Zwycięzcą konkursu został Mieszko Piśmienny, który do mety utrzymał się jadąc bardzo wolno na rowerze. Jednakże wszyscy uczestnicy tego konkursu otrzymali "turystyczne" upominki a wszyscy rajdowicze pamiątkowe znaczki i dyplomy uczestnictwa.
     Po wręczeniu nagród i pamiątkowych dyplomów za udział, uczestnicy rajdu wysłuchali również pogadanki, którą wygłosił pan Henryka Jurołajć znany globtroter i regionalista wschowski. Pięknie opowiadał o swoich wrażeniach wyniesionych z wieloletnich wędrówek po zakamarkach naszego regionu oraz całej Polski. Pan Henryk zaprezentował także ciekawe zdjęcia krajobrazów, plon swoich "polowań z aparatem fotograficznym".
     Już późnym popołudniem towarzystwo serdecznie pożegnało się i rozjechało do swoich domów.
     Na zakończenie pragniemy poinformować, że w rajdzie wzięło udział ogółem 45 osób. W tym roku na tak małą frekwencję miały wpływ niepewne warunki pogodowe oraz wielość imprez kulturalnych organizowanych w tym czasie we Wschowie i okolicy. Tym razem organizatorami zlotu byli: Jerzy Kuzimowicz i Krzysztof Lutowski członkowie powstałego w lipcu ubiegłego roku Stowarzyszenia Turystycznego "Ziemi Wschowskiej". .

Krzysztof Lutowski


(kliknij - dalej)

Copyright by Stowarzyszenie Turystyczne Ziemi Wschowskiej, 2005 | Valid HTML 4.01 & CSS szablony